Sezon już w pełni. Coraz wyższe temperatury sprawiają, że więcej czasu spędzamy na zewnątrz w naszych ogrodach. Z pozoru wszystko wygląda “elegancko”, jednak przyroda rozwija się równomiernie: wraz z rozwojem bujnej zieloności swoją coroczną przygodę zaczynają także różnego autoramentu owady. Na nasze nieszczęście sporo z nich stanowi zagrożenie dla naszych roślin.
Z całą pewnością w każdym ogrodzie znajduje się jakiś szkodnik! To naturalne, one są częścią przyrody. Problem pojawia się wtedy, kiedy ich populacja nadmiernie zaczyna się namnażać, a dzieje się tak wtedy, gdy nastają optymalne do ich rozwoju warunki. Dołóżmy do tego osłabienie rośliny spowodowane choćby suszą czy przelaniem i katastrofa gotowa. Jeśli uważnie i regularnie obserwujecie swoje rośliny macie szansę interweniować przy pomocy chemii. Często jednak zdarza się, że dostrzegamy problem, kiedy nie ma już co pryskać ;) Dlatego przyglądajcie się uważnie i dbajcie o swoje ogrody.
Rośliny posadzone na odpowiednich stanowiskach, w dobrym dla siebie towarzystwie, odpowiednio nawodnione, cięte i dokarmione (nawożenie), są sobie w stanie poradzić niemal z każdą infekcją a przy tym nie są tak podatne na szkodniki.
Niezależnie od tego, czy działacie prewencyjnie, nawożąc swoje rośliny , czy też podjęliście walkę z istniejącym już zagrożeniem, pamiętajcie, że macie przeważnie do czynienia ze szkodliwą dla człowieka chemią. Tyczy się zarówno nawozów jak i wszelkiego rodzaju środków ochrony roślin. Bezwzględnie pamiętajcie o odzieży ochronnej, rękawicach i okularach. Nawet niewielki podmuch wiatru może niekontrolowanie spowodować np. dostanie się nawozu czy oprysku do oka. Nie warto ryzykować, dlatego odpowiednia odzież przy tego typu zabiegach to podstawa.
Kiedy “wystroiliśmy się” już adekwatnie, warto dobrać sprzęt według potrzeby. Większość opryskiwaczy z bańką o pojemności do 2l, z powodzeniem wystarczy nam do obsługi kwiatów domowych, balkonu czy nawet niewielkiego tarasu. Dobrze jest posiadać bańkę przeznaczoną wyłącznie do “chemii” i taką która mimo małego rozmiaru ma możliwość nabicia. Kiedy mamy do czynienia z większymi tarasami czy pojedynczymi roślinami w ogrodzie, mała bańka nie wystarczy, trzeba sięgnąć po sprzęt o pojemności minimum 5l. Zwróćcie uwagę na długość dyszy i przewodu (ułatwia dostanie się w trudne miejsca) oraz czy bańka ma jakąś możliwość zawieszenia na plecach czy ramieniu. Dłuższa praca nawet z tak, z pozoru niewielkim ciężarem staje się jednak uciążliwa, kiedy całość trzymać musimy w jednej dłoni (druga zajęta jest przez dyszę).
Przy takim rozmiarze bańki optymalne ciśnienie do pracy to ok 2,3-2,5 bar. Zwróćcie także uwagę, aby strumień wylatujący z dyszy był jak najbardziej rozproszony a bańka miała zawór bezpieczeństwa. Prawdziwa walka zaczyna się jednak, kiedy trzeba nam opryskać wielkie krzewy czy drzewa. Klasyczna bańka już temu nie poradzi. W takiej sytuacji najrozsądniej sięgnąć po tzw opryskiwacz plecakowy. Dzięki długiej dyszy i znacząco większemu ciśnieniu - ok 3,5 bar (takie ciśnienie jest w stanie postawić słup wody na wysokość ok 30m), mamy szansę prawidłowo wykonać opryski na dużych roślinach. Pojemność tego typu baniek to ok 20l i więcej. Zwróćcie więc uwagę czy sposób zakładania jest wygodny a sam “plecak” dobrze trzyma się ciała i nie ogranicza ruchów, przy pełnym obciążeniu.
Całą ofertę opryskiwaczy znajdziesz >> TUTAJ<<
ZAPRASZAMY DO OGLĄDANIA VIDEO PORAD VERTO